Louise Brealey / Molly Hooper

Kinres

cykutoksyna

Molly jest taka słodziachna i w ogóle i ogólnie to ja chyba Molly>Irene. Piszę właśnie ficka z jej perspektywy i wydaje mi się trochę zagubioną, ale z drugiej strony niezwykle silną osobowością - bo w końcu nikt o słabym charakterze nie mógłby być patologiem. Ciekawi mnie też jej rola w sfingowaniu śmierci Sherlocka.

Kinres

Tak urocza istotka jak Molly pracuje jako patolog i nawet pomiędzy zwłokami jest słodka. Wydaje mi się że w ten sposób jej postać zachowuje równowagę. Gdyby nie ta praca byłaby tylko przesłodzoną dziewczyną która zna głównych bohaterów i kocha się w Sherlocku.